Lionsgate ogłosiło, że w nowym filmie z serii
"Power Rangers" rolę niebieskiego wojownika Billy'ego zagra
RJ Cyler (
"Earl i ja, i umierająca dziewczyna").
Billy to niezdarny i nieśmiały, a zarazem niezwykle inteligentny 17-latek, który nigdy nie miał przyjaciół. Jego idolem szybko staje się Jason.
W obsadzie znaleźli się wcześniej
Naomi Scott w roli różowej wojowniczki,
Dacre Montgomery jako czerwony wojownik oraz
Ludi Lin wcielający się w czarnego Rangera.
"Power Rangers" rozpocznie się od prologu, którego akcja rozgrywać się będzie 65 lat milionów temu na Ziemi. Zordon i jego grupa Power Rangers prowadzi wojnę z Ritą Repulsą. W akcie desperacji Zordon detonuje czarną dziurę. 65 milionów lat później Zordon budzi się, choć nie jest już postacią z krwi i kości. Robot Alpha 5 informuje go, że jego akcja wywołała dziurę w czasoprzestrzeni, ale nie zniszczyła Rity Repulsy. Ta również się przebudziła. Znajduje się gdzieś na terenie Rosji, skąd organizuje akcję gromadzenia złota. Potrzebuje go, by odbudować Goldar. Z wyliczeń Aplhy 5 wynika, że odniesie sukces za 71 godzin. Zordon jest przerażony. Jego zdaniem ludzie są za słabym gatunkiem i nikt z nich nie nadaje się do tego, by dołączyć do Power Rangers.
Autorami scenariusza
Ashley Miller i
Zack Stentz. Na koncie mają oni m.in. pracę przy
"X-Men: Pierwszej klasie", a więc posiadają odpowiednie kompetencje do odświeżania - wydawałoby się - nieco już zużytych franczyz. W ich filmografii znajdziemy również
"Thora" czy seriale
"Fringe: Na granicy światów" i
"Terminator: Kroniki Sary Connor". Reżyseruje Dean Israelite.
Premierę filmu zaplanowano na 13 stycznia 2017 roku.