- Wyreżyserował go Burton
- Keaton zagrał Batmana
- usunięto postać Harveya Denta
- usunięto postać Robina
Na litość! Coście zrobili Mrocznemu Rycerzowi, coście zrobili z postacią z komiksów
thrillerowych i kryminalnych?! Coś zrobił, Schumacherze obrzydły, z dziedzictwem
Burtona?
Dajcież spokój, jeśli z Batmana robi się kino familijne, to co będzie następne?
"Lśnienie"? "Milczenie owiec"? A może "Teksańska masakra...
Wrecz przeciwnie byl bardzo fajny, nawet Val Kilmer byl nieco podobny do Michaela Keatona, oczywiscie Forever nieumywa sie do Batmanów Burtona i nowego Poaczątku ale jest o niebo lepszy niż Batman i Robin. A sentyment dlatego że w wieku 10 lat byłem na tym filmie w kinie, kurde co to było dla mnie za wydarzenie w takim...
więcejGdyby Batmana dać w ręce kogoś, kto wie, co robi, świat mógłby dostać dobry film. A tak dostał kolorowy koszmarek, który jakieś śladowe ilości tego Burtonowskiego człowieka nietoperza posiada, mimo to jest słabym filmem.
Carrey trochę za bardzo pajacował w roli Człowieka zagadki, a Tommy Lee Jones odrobinę mu...
Świetni aktorzy...przy tym możemy sie pośmiać z Carreya i ciekawy scenariusz. Jedynka oczywiście też spoko ale to tutaj widzimy więcej batmana i gościmy w jego domu jak i poznajemy jego tajemną grotę.
Gotham wciąż wygląda przerysowanie tyle że. . . kolorowo. Burton przy tym filmie był jako producent, więc . . . chyba tylko to uratowało ten film. Klimat, choc inny to jednak wciaż jest. Muzyka rewelacyjna, Kilmer w roli Batmana, nawet daje sobie radę. Akcji mnóstwo, Tommy Lee Jones i Jim Carrey są momentami znośni i...
więcejPamiętam ten serial animowany na Polsacie. Odcinki trwały około 15 minut. Poza tą całą nawalanką utknęła mi w pamięci tylko jedna część. Mógłbym ją nawet dzisiaj wymalować.
SPOILER:
Batman w pościgu za jednym z tych psychopatów - przebierańców ( Nie pamiętam czy to był Joker, czy Pan Zagadka) wpada w zasadzkę - ALE...
Bardzo dobra obsada potrafi uratować nawet najgorszy scenariusz i wg mnie Carrey, Lee Jones i Kidman właśnie to robią. Ten Batman to trochę komedia, trochę kino familijne i z takim nastawieniem należy przystąpić do jego oglądania, a jeżeli komuś to nie odpowiada, niech od razu zrezygnuje z jego oglądania, uniknie w ten...
więcejTo już nie to co poprzednie części ale nie jest wcale tak źle, dobrze to się ogląda, Val Kilmer spisał się całkiem nieźle jako Batman (ale Keaton był lepszy), reszta obsady też wporzo, szkoda tylko że to już nie ten klimat, Schumacher przesadził z kolorami (jak w lunaparku) ale całość całkiem udana
Holy sh.t, Batman! Czego tutaj nie ma...:
- zbrodniczo złe dialogi, które są tak koślawe, że aż urocze,
- pani psycholog (łamane przez ekspert), która zachowuje się jak kotka w rui i w swojej drugiej
scenie filmu zwabia Batmana na dach komisariatu, gdzie roznegliżowana próbuje go namówić na
szalone fiku-miku,...
Znacznie bardziej kolorowy niż poprzednie dwie części. Do tego sam kostium batmana z tymi sutkami taki sobie, na szczęście nie było ich zbyt często widać. Muszę również wspomnieć o naszym czarnym charakterze czyli Dwie Twarze, który bardzo przypomina Jokera z zachowania. Ogólnie jednak dobrze bawiłem się oglądając ten...
więcejdla mnie to soundtrack. U2 i seal dorzucili świetne kawałki.
Lubię Carrey'a ale tu miał ze 2 momenty, po za tym był żenujący.
Jones dawał rade, ale grał podobnego czubka jak Nicholson. Jeśli zamiast two face'a
wstawiłby jokera burtona nie znalazłoby się różnicy.
Kilmer dał radę jako batman no i obiekt...
Schumacher zupełnie zmienił konwencję Batmana. Z mrocznego rycerza, stał się on istnym bohaterem z komiksu, czym zresztą był. Ta forma jest skierowana przede wszystkim do amerykanów, gdzie komiks ten pewnie wciąż święci tryiumfy. Z drugiej strony choreografia ma tu charakter baletu, a klikamat z mrocznego...
Chciałem zaprosić Was do zajrzenia, zapoznania się i śledzenia nowo utworzonego fanpage'a o Uniwersum DC Comics. Strona została przygotowana z myślą o fanach bohaterów i komiksów owego uniwersum. Razem z redaktorami mamy kilka ciekawych pomysłów na prowadzenie stronki i pragniemy utworzenia wyjątkowej, niepowtarzalnej...
więcejSpodziewałem się jakiegoś gniota, a w sumie nie jest źle. Oczywiście - z Keatonem w roli głównej i Burtonem byłoby o wiele lepiej, żałuję, że to nie Tim wyreżyserował trzecią część, no ale co zrobić. Jest co jest, tragedią bym tego nie nazwał, a raczej nawet dość dobrym kinem. Carrey swoją postacią niewątpliwie dodaje...
więcej