PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=816488}
5,9 1 878
ocen
5,9 10 1 1878
5,7 12
ocen krytyków
Cała prawda o Szekspirze
powrót do forum filmu Cała prawda o Szekspirze

Jest taki tekst autorstwa Piotra Wereśniaka, polskiego scenarzysty, zatytułowany “Alchemia scenariusza filmowego, czyli nieznośny ból dupy”. Wydrukowano go niegdyś w miesięczniku “FILM”, a potem utwór zaczął hulać po internecie. To całkiem zabawny i sprawnie napisany esej, z którego zapamiętałem jeden fragment – “z dobrego scenariusza można zrobić film dobry albo film zły. Ze złego scenariusza nie można zrobić filmu dobrego. Niemożliwe. I niestety sprawdzone wielokrotnie.”. Zdawać by się mogło, że to stwierdzenie trywialne, ale doskonale podsumowuje ono wiele nieudanych filmów, w tym “Całą prawdę o Szekspirze”.

Znany wszem wobec Kenneth Branagh tym razem zabrał się za fabularyzowaną biografię Szekspira. “Cała prawda o Szekspirze”, wbrew pozorom, całej prawdy nie mówi, bowiem opowiada ona o ostatnich latach życia angielskiego poety, w których to wrócił on do rodzinnej miejscowości, Stratford, gdzie zaczął porządkować rodzinne sprawy. A że głównym powodem powrotu było doszczętne spalenie Globe Theatre, Szekspir w przerwie od rodzinnych problemów postanowił rzucić pisanie i zająć się ogrodnictwem. I cóż mam powiedzieć, już sam początek przedstawianej historii doskonale ilustruje sedno problemu filmu Branagha. Samo spalenie teatru widzimy na jednym, pięknym co prawda, ale wciąż krótkim ujęciu. Później fabuła zaczyna nagle galopować, przez co widz nie ma czasu na poznanie bohaterów i wytworzenie z nimi więzów emocjonalnych. Zresztą odniosłem wrażenie, że reżyser nie miał tego na celu.

Fabuła “Całej prawdy o Szekspirze” to czysta egzemplifikacja chaosu. Rozmaite, zazwyczaj niepowiązane ze sobą wątki pojawiają się i znikają, by później niespodziewanie powrócić (albo i zniknąć w odmętach umysłu scenarzysty). I taka forma opowiadania historii byłaby w porządku, gdyby prowadziła do jakiegoś celu. Gdyby. Prezentowane intrygi są szybko odzierane z aury tajemnicy i absolutnie niewiarygodne, głównie dlatego, że angielski poeta pokonuje problemy z gracją Mary Sue, czy raczej, w tym wypadku, Gary’ego Sue. Zakończenie “Całej prawdy o Szekspirze” jest zbyt raptowne, zbyt przyspieszone, pozostawia po sobie uczucie zmieszania i niesmaku. Zresztą z jakiegoś niezrozumiałego powodu pod koniec filmu dostajemy w twarz kilkoma mało subtelnymi planszami z tekstem, wyjaśniającymi pewne kwestie. Kwestie, z których większość, zgodnie z zasadą show not tell, aż prosiła się o pokazanie!

Doczytaj resztę recenzji na blogu: https://500filmow.pl/cala-prawda-o-szekspirze-2018/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones