Nie rozumiem kompletnie, czemu ludzie tak go traktowali. Jest dorosły, ma prawo zarabiać na czym chce (choćby to były same głupoty). Rodzice z tego, co pamiętam, to pomogli mu finansowo, ale raz. Obwinianie go o to, że nie starał się przy sprawie porwania jest absurdalne. Nawet jakby miał 80 lat, to i tak mógł jakiejś sprawy nie rozwiązać.