Co za kiepski zakalec ! Scenariusz marny, błahe role; Fiennes i Swindon jako gwiazdy rocka ?? kto to wymyślił. Pomijam już to ,że Swindon jest dla mnie zupełnie aseksualna (to subiektywne) ,ale wygląda jak babcia swego amanta. Zresztą Schoenaerts i Dakota Johnson snują się po ekranie - coś tam bełkocą, robią grymasy i tyle ich grania. Włosi stereotypowo pokazani jako gamoniowaci poczciwcy. W tle - pewnie dla politycznej poprawności- pokazani jacyś migranci (?). Zero napięcia, logiki. Broni się tylko krajobraz Lampedusy.