Powaga?? Prosze CIę..to nawet kilometr za Mad Maxem czy Chappie nie stało. Jednym słowem obrażasz te filmy porównując je do tego czegoś
Mad Max jest o wiele prostszy w przekazie. W porównaniu do tego filmu jest jak komercyjna przygodówka z prościutką fabułą. Ten film jest o wiele bardziej pojechany, ale nie dla komercyjnej większości.
Oprocz aktorow nie widze w tym filme ani klimatu ani tragedii. Nie oferuje zbyt wiele. Nie daje sie nacieszyc ani swiatem ani atmosfera. Czego sie dowiedzialem ze ludzie dziczeja w ekstremalnych warunkach ? Wole "Wladce Much", "Mad Maxy", "Cast Away".
A jesli chodzi o ostra jazde to tez lepiej oddaje to masa filmow "Urodzeni Mordercy" czy tysiace horrorów. A jak sie kreci emocjonujace dziwne kino to pokazal Lynch w swoich filmach. Tutaj nie brakowało pomyslow ale slamazarne sceny zabily ten film. Muzyka bez ladu.
Mozna bylo podkrecic klimat, rytm i moze bym nie zasnal. Zdjecia bez polotu, efekty bez polotu. Klimat poprzez muzyke dla wybranych. Relacje z dzieckiem bezplciowe. Scena która mi sie jakos udzielila to ta koncowa z krolikiem. Keanu wyglasza takie lopatologie ze wydaje sie byc uposledzony, a bohaterka slucha z taka ciekawością ze z silnej bohaterki momentalnie staje sie tepa dzida. Nie ma tutaj zadnej przemiany naszej heroiny. Masakra.
Ten film dostał nagrodę specjalną jury na festiwalu w Wenecji. Coś w tym filmie jednak jest...
Die Antwoord leciało w tle w jednej z pierwszych scen z obozu ludojadów. Nie porównywałbym do takich tytułów, choć do pierwszego Mad Maksa to akurat blisko...
Dokładnie dużo czerpie z Mad Maxa na pewno oryginalna stylistyka podbudowana dobrą muzyką.
Do Die Antwoord jest więcej nawiązań. Chociażby spodnie głównej bohaterki. Dużo czuć z klipów tego zespołu i wątpię w przypadek.
Dla mnie też bomba. Interesująca wizja świata. Daje do myślenia. Kto pozostanie człowiekiem?