Szczęśliwi ludzie, którzy w tym filmie nie widzą (nie mają) odprysków życia swojej rodziny :).
dokładnie, Uniwersalne, każdo rodzinne piekiełka. Ten film powinien być pokazywany na lekcjach z wychowania w rodzinie. Obowiązkowo.
Życiowy film,ale jak dla mnie trochę za mało dramaturgi w nim było.Spodziewałem się pijaństwa,alkoholizmu przez który dzieciaki nie będą mieli co jeść,będą chodzić brudne i głodne,zabrakło też przemocy większej.Myślałem że film zrobi na mnie większe wrażenie,ale ogólnie ciekawy i pokazujący biedę z którą na co dzień się nie spotykamy na szczęście ;).
A moim zdaniem film miał na celu ukazanie tego, że nie tylko tam gdzie jest alkohol i głód, może dojść do tragedii. I zdecydowanie się to udało.
Zgadzam się pod tym względem im wyszło,dlatego oceniłem na 8.Nie mówię że film był słaby,bo zabrakło alkoholizmu wcześniej wspomnianego.
Co by nie mówić, patologia może lepiej się sprzedaje, ale wypacza też ideę - a pozbawienie filmu tych patologicznych elementów pozwala zdecydowanie bardziej przemówić nam do myślenia, że takie coś może dosięgnąć każdego, w tym nas samych; a nie jest zarezerwowane dla ludzi, od których wielu odcina się 'dla zasady' i uznaje, że jest zbawiona od ich tzw. "patologicznego" wzorca.