Jako nałogowa kinomaniaczka należę do tej zblazowanej części widowni, która sięgając po kolejną produkcję filmową ma nadzieję na przeżycie wielkiego WOW, które towarzyszyło jej na początku ,,kariery'' oglądaczej. I tak !!!, Jessica mnie w tym filmie porwała, uwiodła, skradła, przekonała, zaś całą fabułę absolutnie zdominowała swoją mega energiczną grą, grą na granicy jakiejś ekstazy i pewnego obłędu. Chastain jest tak przekonująca, tak prawdziwa, że aż przerażająca. Ja serio nie wiem, ile ją samą kosztowało to napięcia, stresu. Bezapelacyjnie fenomenalna i tak, to jest kreacja oscarowa.
Sem scenariusz niewątpliwie zasługuje na mocną osemkę, bo wciąga, nie ma miejsc pustych, zbędnych, żadnej luki, co by na 30 sek. wyskoczyć po colę do lodówki i wrócić z ,,choinka, przegapilam''. Gorąco polecam. To jest kino hollywoodzkie, nie przeambitne pitu, pitu, ale kawał rewelacyjnej rozrywki.
Dziś widziałam film. Miałam coś o grze Chastain napisać, ale ktoś to już bardzo trafnie ujął :)
Stworzyła niemal dotykalną kreację.
Jestem pod wrażeniem, a o to nie jest tak łatwo.
Miałam dokładnie tak samo. Brawa dla aktorki za tak świetnie zagraną postać. Nie jestem jakimś super krytykiem filmowym, ale długo zostałam pod wrażeniem tego filmu - co nie zdarza się już często. Aż szkoda, że był w ogóle nie był nagłośniony, bo na pewno na to zasługuje.
Zagrała bardzo dobrze, zresztą to utalentowana aktorka, jednakże miała po prostu szczęście, że dostała tak wyrazistą rolę na granicy psychopatyzmu (moim zdaniem główna bohaterka cechuje się wszelkimi jego znamionami). Ludzie po prostu lubią takie postacie, porywają nas i budują napięcie, stąd główny zachwyt nad jej rolą.