Dałbym 8, gdyby w ostatniej scenie policjant zastrzelił główną bohaterkę tuż przed tym jak ta popełniła samobójstwo. Dzięki temu zatrzymałby klątwę. Aczkolwiek film sam w sobie bardzo fajny. Główna bohaterka zachowywała się racjonalnie, co w horrorach jest rzadkością.
Nie zgadzam się, że to zatrzymałoby klątwę. Ten byt żywił się traumą. Zazwyczaj było tak, że osoba na której oczach ktoś popełniał s.... dostawała traumę. Ale w tym przypadku, gdyby policjant ją zastrzelił, krąg traumy wcale nie zostałby przerwany. On dalej coś do niej czuł i gdyby ją zabił, wcale nie miałby mniejszej traumy niż widząc ją zabijającą siebie. W tym filmie nie chodzi o samo*jstwo tylko o traumę. Na końcu filmu on nie mógł nic już zdobić