Gość którego żona o tym, że on rozpoczął sprawę rozwodową, dowiedziała się z mediów bo nie uważał za stosowne by ją osobiście poinformować. Zero klasy, zero jaj, zero zachowania. Wielkiej kariery z resztą nie zrobi, więc nie ma co się roztkliwienia nad nim.
To jego prywatna sprawa. Jako widzowie czyli osoby postronne powinniśmy skupić się jedynie na ocenie jego aktorstwa.
Jasne jasne, myślałby kto że nie obchodzi Cię życie prywatne aktorów itp. Nie udawaj, bo ja tego nie łykam, naiwna nie jestem.