ostatnio oglądałem go u wojewódzkiego. zarozumiały dureń, przytaczał tam historyjki wyśmiewające obsługę polskiego szpitala; polską policję, przed którą udawał brak znajomości języka polskiego, i policjanci musieli porozumieć się z nim "na migi"; oraz opowiadał, że Polska to pijacki kraj... tak jakby w angli nie pili, no bo pewnie, że piją, a watahy angielskich pijanych, bandyckich kibiców szerzą rozboje, gdziekolwiek pojadą. głupek śmieje się ze szpitala, chyba nie rozumie w jakiej sytuacji finansowej są polskie szpitale, każda angielska pielęgniarka uciekłaby czym prędzej z polskiego szpitala wystraszona głodowymi płacami; no i wyśmiewanie polskiego policjanta, próbującego "na migi" dowiedzieć się od niego danych personalnych. słowo daję, trudno zrozumieć, co ten zarozumiały gamoń robi jeszcze w Polsce?... Najprawdopodobniej, skoro nie podoba mu się nasz kraj, to trzyma go tu żądza zysku, płacą mu za występy w tv, zarabia kasę, to siedzi w Polsce, ale i pluje na nią; fee, panie kevin