niż poprzedni,więcej wątków i tajemnic,serial się rozkręca i z każdym odcinkiem bardziej przyciąga,naprawdę fajny i klimatyczny serial.
Żartujesz chyba,lucifer to bieda z nędzą w porównaniu do tego, większość odcinków nie da się obejrzeć bez przewijania do przodu,postacie są naciągane i denerwujące a scenariusz piszę chyba gość od troskliwych misiów.
No co kto lubi na mnie ten serial nie wywołał jakiegoś wow, wszystko wrzucone do jednego kosza wymixowane i podane na talerzu. Brak mi czegoś konkretnego w tym serialu.
mam podobne odczucia, midnight to taki misz-masz, ktory probuje byc oryginalny ale jakby rozlozyc na czesci to dosc wtorny i przewidywalny.
Od serialik do obejrzenia i tyle chociaż zgodzę się że można się pogubić, bo chciano za dużo wrzucić do jednego worka.
Oj, nie. Lubię Lucifera, ale poza głównym motywem, oraz bohaterem pojedyncze odcinki to trochę takie zapchajdziury fabularne. W MT przygody Manfreda i S-ki są o wiele ciekawsze. No, i to trochę mniej grzeczny serial od Lucka. ;)
Potwierdzam:) II sezon jest lepszy niż pierwszy, a Wielebny zniknął, bo musiał w Narcos Meksyk palenie pól z uprawami nadzorować:)
o kurde, oby w takim razie w 2x9 wyjaśnili wszystkie wątki. Co za żenada, czemu tyle fabularnych seriali pada, a gówna proceduralne się ciągną i ciągną.
Serial musiałby się cieszyć popularnością jak np Lucyfer w Europie dlatego Netflix go przejął, albo Z Nation też swego czasu cieszyło się dużą popularnością.
Problem z Texasem jest taki że został on słabo wypromowany, po prostu mało osób nawet wie że taki serial istnieje.
W czasach Gry o Tron ciężko przebić się z taką tematyką. Powstaje teraz ogrom seriali ale nieliczne dożywają dłużej niż 2 sezony.
Mogę was pocieszyć tylko tak że lepiej aby serial kończył się dobrymi wspomnieniami niż by mieli go pogarszać z sezonu na sezon.