serial w stylu M jak miłość więc darujcie sobie.I wreszcie ktoś napisał prawidłowo że to młyn nad Kamionną a nie nad Kamienną. Iwaszkiewicz to jest czarodziej, z byle czego powstawały u niego takie historie, on był jedyny w swoim rodzaju.
pilot zobaczyłem, resztę pozostawiam w szufladce mej pamięci, tej ładnej, tej z napisem: tvp prehistoria, czasy dawienne, era przedinternetowa, nie wstrząsać ni wyciągać, niech pleśnieje i się kurzy..
"Młyn nad Lutynią" - zafascynowany kultem siły, roszczeniowy goowniarz z kompleksami jest jako żywo odbiciem wszechpolaków, onr- ów i tym podobnych "patriotów".