Sama gra jest naprawdę ciekawa i dynamiczna, natomiast polski dubbing jest po prostu nieporozumieniem. Gdy słyszę "Pospiesz się mała" (i to tym drętwym, męskim głosem) gdy biegnę postacią, to po prostu zbiera mi się na torsję. Pomijam głos podłożony pod postać Merkury - potwornie irytujący - przypomniał mi dlaczego nie słucham polskiego rapu...
Przy instalacji gry przez nieuwagę wybrałem język polski i bardzo żałuję - wczoraj po prostu nie wytrzymałym po kolejnym "pospiesz się mała" i odinstalowałem całą grę oraz usunąłem ją z dysku. Mam potężny niesmak i minie dłuższa chwila nim wrócę do tej pozycji - jednak NIGDY z polskim dubbingiem, który zrujnował dla mnie całą radość z gry.
Nie wiem po co w ogóle ludzie robią takie rzeczy - przerabiają oryginały i promują "gwiazdy dubbingu" (porażka). Szczytem akceptowalnej dla mnie zmiany jest dodanie napisów PL - NIC ponadto.
Rozumiem Twoją złość, bo sam skasowałem Mass Effect 2 po 5 minutach gry z polskim dubbingiem, bo w opcjach nie było zmiany języka. Ale wystarczyło podmienić dwa małe pliki, aby cieszyć się wersją oryginalną, co później zrobiłem.
Jednak dubbing w Mirror's Edge wydaje mi się nieźle zrobiony, nie budził moich zastrzeżeń, pozwolił odpocząć od czytania napisów... widocznie miałem za mało kontaktu z polskim rapem, żeby się zrazić do polskiej barwy głosu Merca, oraz nie jestem kobietą i nie zrażają mnie pseudodeprecjonujące określenia.
Nie jestem hejterem polskich dubbingów, ale tutaj wyszło tragicznie. Na tyle, że zniszczyło mi odbiór tej naprawdę świetnej gry. Nawet Boberek olał sprawę (bodaj jako Scyzor).